Dziś Włoszka w Algierze z Salzburga

20.07 sobota 18:30

Gioachino Rossini Włoszka w Algierze (L’Italiana in Algeri ) 
Libretto – Angelo Anelli
Opera – nagranie przedstawienia z Festiwalu w Salzburgu (2018), 4k ultra HD
Produkcja – Unitel,  BR we współpracy z ARTE i festiwalem w Salzburgu
Czas projekcji:  3 godz. 20 min. (z 20-minutową przerwą)

Wykonawcy
Cecilia Bartoli – Isabella, Ildar Abdrazakov  – Mustafà,  Edgardo Rocha – Lindoro, Alessandro Corbelli – Taddeo,  José Coca Loza – Haly, Rebeca Olvera – Elvira, Rosa Bove – Zulma
Chór Filharmonii Wiedeńskiej
Ensemble Matheus – francuska orkiestra barokowa
Jean-Christophe Spinosi – dyrygent
Moshe Leiser, Patrice Caurier – reżyseria sceniczna
Tiziano Mancini – reżyser nagrania

Rossini nigdy nie był w Algierze. „Fabuła to prawdziwy groch z kapustą, który nie ma nic wspólnego z faktami historycznymi, ale to nigdy nie stanowiło problemu dla kompozytorów operowych” –  pisał pół żartem, pół serio David W. Barber w swojej satyrycznej książeczce o historii opery Kiedy gruba dama śpiewa. A Piotr Kamiński w Tysiąc i jedna opera skomentował libretto Włoszki  w Algierze słowami:  „Żegnaj rozumny świecie, witaj wariacka jutrzenko”.
W operach buffa nie o logikę chodzi, tu wiedzie prym muzyka. Wybitni śpiewacy potrafią nadać sens i wdzięk nawet największym scenariuszowym absurdom. Inscenizacja Włoszki w Algierze na ostatnim festiwalu w Salzburgu, to właśnie taki przypadek.

Najsilniejszym magnesem przedstawienia jest Cecilia Bartoli w roli tytułowej. Bartoli słynie z brawurowych, porywających publiczność występów. Jest córką śpiewaków operowych. Po raz pierwszy stanęła na scenie mając 8 lat. Jako profesjonalna śpiewaczka zadebiutowała na prestiżowym, włoskim festiwalu operowym Arena di Verona.  
W 2012 r. została dyrektorem artystycznym Salzburg Whitsun Festival, który jest przedłużeniem tradycyjnego Festiwalu w Salzburgu. Na szczęście dla wielbicieli, nie zrezygnowała z własnych występów. Isabella we Włoszce w Algierze to popis jej kunsztu wokalnego, aktorskiego i ujmującego temperamentu.

Fot. Monika Rittershaus, Ruth Walz/Salzburger Festspiele